Obserwatorzy

czwartek, 28 maja 2015

Liebster Blog Award. Poznaj grey_eyes

Baaardzo długo nie pisałam i dzisiaj niestety też nie ma nic o włosach. Nie mam czasu na nic, studia i praca pochłaniają cały mój wolny czas. Włosami też ostatnio nie mam czasu się zajmować przez co są w opłakanym stanie. Mam nadzieję, że w tym tygodniu uda mi się udokumentować NDW :) A jak na razie, w przerwie od nauki przed jutrzejszym egzaminem postanowiłam wziąć udział z zabawie do której zostałam nominowana. Uznałam, że to będzie dobry pomysł ponieważ nigdy nic o sobie nie pisałam więc teraz będę miała okazję :) Zostałam nominowana przez dwie osoby dlatego też podzielę ten post na dwie część i odpowiem na każde z  pytań :)

sobota, 9 maja 2015

Niedziela dla włosów:11. Dokładne oczyszczanie.


Dzisiaj postanowiłam zrobić coś, co planowałam od dawna ale nie mogłam się zebrać. 
Moje włosy ostatnio się buntowały bardzo, nie mogłam nad nimi zapanować. Zrzucałam winę na pogodę, było ciągle wilgotno a ja myłam włosy codziennie i z lekko mokrymi wychodziłam na dwór. Poza tym wzięłam się wreszcie za wykańczanie kosmetyków. Na pierwszy ognień poszedł olej z Alterry, którym olejowałam włosy codziennie przez ostatnie 5 dni.
No i zaczęłam testować nową odżywkę i wcierać Joannę Rzepę, ale z nich jestem zadowolona.

W każdym razie dzisiaj po praz pierwszy od początków włosomaniactwa oczyściłam włosy i zostawiłam je całkiem "gołe".

wtorek, 5 maja 2015

Gęstość czy grubość?

Cześć :)
Na początku chciałam podziękować za wszystkie miłe komentarze pod poprzednim postem :)
Właśnie one natknęły mnie do napisania dzisiaj. Często chwalicie moje włosy za gęstość, chciałam wam za to podziękować ale niestety w tym zakresie akurat nie ma co ich chwalić. Wiele razy pisałam o tym, że moje włosy są co prawda bardzo grube ale też i bardzo rzadkie. 

Mimo wielu nowych babyhair, na mojej głowie nadal są prześwity, których wiem, że nie pozbędę się już w żaden sposób. Dlaczego? Zapraszam do czytania :)

sobota, 2 maja 2015

Niedziela dla włosów: 10. Sok z żyworódki.

 Niedziela dzisiaj w sobotę:) Jutro nie będę miała nawet czasu umyć włosów dlatego dzisiaj postawiłam na eksperymentowanie. Zrobiłam coś co chodziło mi po głowie już od bardzo dawna ale ciągle o tym zapominałam. Dawno temu w czasie przeglądania internetu przeczytałam o roślince, która ma właściwości podobne do aloesu. Mój mizerny aloes ma dopiero niecały rok a żeby nabrał właściwości potrzeba 3 lat. Natomiast żyworódka rośnie sobie spokojnie od kilku lat na parapecie i nikt do tej pory nie zwracał uwagi na tę niepozorną roślinkę. Co prawda nie znalazłam żadnych informacji na temat jej działania na włosach, dlatego też postanowiłam zaryzykować :)