Obserwatorzy

wtorek, 28 kwietnia 2015

Obcinać czy nie obcinać?

Obcięcie włosów to coś co chodzi za mną od dawna. Nie mówię tu o samym podcięciu końcówek, tylko o czymś bardziej drastycznym. Wiele razy narzekałam na cieniowanie i schodzenie z czerwieni. Czasem mam już na prawdę dość tego, że pomiędzy najdłuższą a najkrótszą warstwą jest około 15 cm różnicy a mimo prób wyrównania tego od roku nie widać poprawy. Jak na razie umawiam się na obcięcie włosów u dziewczyny, która nie jest fryzjerką ale wiele osób ją poleca. Po wielu przejściach z fryzjerami, którzy nie mają pomysły na moje włosy, nie wiedzą co to znaczy "chcę powoli wyrównać" wiążę dużo nadziei co do tego spotkania i mam nadzieję, że w ciągu najbliższych trzech tygodni ono wypali i będę mogła się pochwalić efektami na blogu. A jak na razie chciałam wam pokazać moje przemyślenia w tym temacie. 
Obcinać czy nie obcinać to problem, który dotyka głównie początkujące włosomaniaczki. Smętnie zwisające strąki, połamane i popalone włosy są główną przyczyną tego, że zaczynamy dbać o włosy. Wtedy właśnie stawiamy sobie pytanie czy da się to jeszcze uratować czy lepiej obciąć na krótko i zaczynać od zera. Ja sama, jeszcze przed włosomanią obcięłam niecałe 20 cm włosów i nie żałuję tego ani trochę. 

Kiedy obcinać:
- kiedy włosy są całkowicie spalone przez rozjaśnianie/prostownicę/farbowanie. 
- kiedy włosy są zniszczone na całej długości. Jeśli widzimy białe kulki nie tylko na końcach ale też i w połowie włosa jest to znak, że podcięcie nic nie da. Zniszczenia poszły już w górę i nic nie sklei włosa
-kiedy mimo pielęgnacji nie widzimy poprawy
- kiedy końcówki są przerzedzone

Kiedy nie obcinać:
- jeśli włosy są zdrowe a jedynie schodzimy z koloru. Wiele osób twierdzi, że kontrast kolorów na włosach wygląda źle, ale czy warto słuchać innych? Jeśli dobrze czujecie się w takich włosach i wam to nie przeszkadza to dalsze farbowanie włosów nie ma sensu. Ewentualnie można spróbować wyrównać kolor, zrobić lekkie przejście pomiędzy farbowanymi włosami a naturalnymi.
- jeśli długość na prawdę ma znaczenie. Przyznam szczerze, że jest to główny powód, dla którego nie decyduję się na ostre cięcie. Tyle, że moje włosy nie są zniszczone. A raczej nie są AŻ tak zniszczone, żeby znowu poświęcać 15 cm włosów.
- jeśli da się je odratować. Nie mówię tu o beznadziejnych przypadkach, gdzie włos jest połamany, rozdwojony na 4 części. Raczej chodzi mi o totalne wysuszenie i osłabienie włosów.

Oczywiście decyzja zależy tylko i wyłącznie od was :) Ale należy pamiętać, że żaden cudowny środek nie sklei włosów. 

Na koniec wrzucam zdjęcie moich końcówek, 3,5 miesiąca od ostatniego cięcia, zdjęcie robione w sztucznym świetle, przed chwilą. Wiem, że nie wyglądają źle, ale ja sama czuję, że potrzebują chociaż pół cm odświeżenia. I bonusowo znalazłam swoje zdjęcie sprzed 1,5 roku, po obcięciu, jeszcze w czerwonych włosach :) Od razu odpowiadam, tak, to naturalne fale/loki. Zawsze tak mają jak są krótkie :D

Pozdrawiam:)
grey_eyes





11 komentarzy:

  1. obecnie borykam się z dylematem obcinania podcinania.. moje końce są jak siano;/

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie znowu poszły nożyczki a raczej maszynka w ruch i tym razem wreszcie pozbyłam się cieniowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym właśnie tym razem obciąć maszynką ale mam U a nawet V i mi szkoda drastycznie to wyrównywać :(

      Usuń
  3. Stoję teraz przed podobnym dylematem - czy pozbyć się suchych, nieco przerzedzonych końcówek (ok. 7cm) czy też ściąć niewiele (2-3cm) i walczyć o przyrost? Zależy mi na długości, bo im krótsze mam włosy, tym gorzej się układają i prezentują na co dzień :/ Nie wiem, nie wiem...
    Również obserwuję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie dlatego teraz postawiłam na przyśpieszacze :D bo czasem nie mogę już patrzeć na to cieniowanie :D

      Usuń
  4. Ja dopiero byłam na podcięciu końcówek i zapuszczam od nowa :D jest różnica pomiędzy tymi dwoma zdjęciami :p twój obecny kolor jest śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kolorek mam super liki tez ja mam proste jak kołki tez za mna chodziło obciecie i obciełam:) Pozdrawiam i obserwuję:)

    www.mineralnyswiatkasi.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam dokładnie tak samo jak Ty. Od ponad pół roku zastanawiam się czy skrócić włosy czy nie. Czuje, że potrzebuje jakiejś zmiany. Zapewne dlatego też dół zafarbowałam na czerwono. Myślę, że jeśli będziesz przekonana co do zmiany fryzury to zrobisz to. A i świetnie Ci w tej czerwieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podoba, ale zniszczyła mi włosy bardziej niż rozjaśnianie przez całe liceum :(

      Usuń
  7. Okropne włosiska ;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za wasze komentarze. Każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny i pomocny w dalszym prowadzeniu bloga :)